Proszę powiedzieć, jakie rośliny i kwiaty najlepiej sprawdzają się w warunkach domowych?
Zanim zdecydujemy się na uprawę roślin i kwiatów w domu, przede wszystkim powinniśmy zaczerpnąć wiedzy na temat ich prowadzenia. Pytajmy o to florystę już na etapie zakupu danej rośliny, gdyż każda z nich wymaga indywidualnej pielęgnacji. Szczególnie mam tu na myśli podlewanie. Po każdym podlaniu rośliny proponuję wylewać resztkę wody, która ściekła do podstawki, bowiem stojąca woda źle wpływa na korzenie, co w efekcie rozpoczyna proces gnicia. Niemniej ważne jest odżywianie, nasłonecznienie, wilgotność powietrza czy nawet obecność innych roślin. Rośliny można podzielić na kilka grup. Pierwsza - wymagające nasłonecznienia – aloes, kamelia, jatrofa, druga - potrzebujące miejsca widnego – anturium, szeflera, palma daktylowa, medynila, trzecia - dobrze czujące się w miejscach półcienistych – orliczka, widliczka, zamiokulkasy. Ważną grupę stanowią też rośliny sezonowe – kalanchoe, cyklamen, begonia czy chryzantema.
W obecności jakich kwiatów i roślin domownicy będą czuli się najlepiej?
Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to wzrokowe „karmienie” oka wizerunkami ładnych, soczystych okazów, oczywiście pod warunkiem, że się o nie odpowiednio dba. Kwiaty w domu wpływają pozytywnie na samopoczucie ludzi i niekiedy są jednym z głównych tematów poruszanych podczas przyjęć i spotkań ze znajomymi. To bardzo przyjemne, gdy praca włożona w pielęgnację roślin jest doceniana.Osobiście polecam ardisję, ceropegię, azalię i hortensję.
Czy istnieją gatunki roślin i kwiatów, z których przy dekorowaniu domu należy zdecydowanie zrezygnować?
Niestety tak. Są to wszelkie cytrusy – mandarynki, cytryny, kumkwaty, które wymagają bardzo dużej wilgotności powietrza, nasłonecznionego miejsca i ciepłego klimatu, a ponadto wymagają około miesiąca chłodu w ciągu roku. W domu niewskazane są również wszystkie rośliny mięsożerne takie, jak dzbaneczniki czy rosiczki. Z mojego ośmioletniego doświadczenia wyniesionego z pracy w kwiaciarni wynika, że takimi okazami najbardziej interesują się dzieci. Co do roślin tropikalnych tj. strelicji, tilandsji czy helikonii, to nie powiem, że nie sprawdzają się one w domowym zaciszu lecz wymagają naprawdę zaawansowanej pielęgnacji i odpowiednich warunków do życia.
Dokończenie wywiadu w Katalogu Florysty 8/2010